Na pewno niejednokrotnie zastanawialiście się co zabrać ze sobą na wyprawę z niemowlakiem/ małym dzieckiem. I mam tutaj na myśli nie tylko kilkutygodniowy wyjazd, ale również krótką wyprawę – czy to całodniową wycieczkę, czy szybki weekendowy wypad za miasto. Postanowiłam sporządzić listę rzeczy/produktów, które zabieramy ze sobą my! Poniżej znajdziecie produkty, które dla nas są niezbędne w podróży.
W zależności od celu i długości wyjazdu lista jest delikatnie się zmienia.

  1. Nosidełko – nie bez przyczyny nosidełko znalazło się na pierwszym miejscu naszej listy. Mając nosidełko pójdziemy wszędzie tam gdzie wózkiem nie damy rady podjechać, np. wyprawa w góry, zwiedzanie zamków, różnego rodzaju atrakcje turystyczne z nierównym. wyboistym podłożem. Świetnie sprawdza się również w zatłoczonych miastach, lub tych nieprzystosowanych do korzystania z wózków. Przydaje się również na co dzień, szybkie zakupy – 2 ręce wolne do noszenia reklamówek.
    My mamy z firmy Kavka. Polecam wybrać się do osoby/sklepu, gdzie możemy przymierzyć kilka modeli, osoba sprzedająca podpowie nam jak odpowiednio włożyć i zapiąć dziecko. Dla dzieci niesiedzących samodzielnie nie zaleca się nosidełka, można w tedy wziąć pod uwagę chustę.
  2. Wózek -mały, po złożeniu lekki, szybko się składający/ rozkładający. My mamy z firmy Lorelli model Fiona. Nadaje się również jako bagaż podręczny, można zabrać ze sobą na pokład samolotu, dodatkowo wyposażony jest w wyciąganą rączkę, tworzącą z wózka walizkę, wiec można ciągnąć za sobą złożony wózek. Minusem tego wózka są małe koła, które niestety nie nadają się na każdą powierzchnie oraz na śnieg.
  3. Zabawki – małe, lekkie, dopasowane do zainteresowań i upodobań dziecka. Podczas długiej podróży super mogą sprawdzić się nowe zabawki, istnieje prawdopodobieństwo, że w tedy maluch zajmie się na dłużej. Oczywiście wszyscy rodzice wiedza, że dla dziecka wszystko w koło może być świetna zabawka, czy to gazetka samolotowa, czy gazetka reklamowa sklepu, czy też nawet butelka.
    U nas zawsze sprawdza się:
    – ulubiona przytulanka
    – znikopis,
    – różnego rodzaju książeczki – oczywiście te zajmujące stosunkowo mało miejsca,
    – CzuCzu – obecnie zgadywanki z tej firmy. Jeżeli jeszcze jej nie znacie, koniecznie nadróbcie zaległości,
    – różnego rodzaju naklejki wielorazowe,
    – gdy Leo był młodszy, grzechotki, gryzaczki,
  4. Pampersy, chusteczki nawilżone i podkład do przewijania. Jeżeli dziecko jest już odpieluchowane – nocnik jednorazowy, lub ten składany. Podkład mamy albo ten jednorazowy albo wielorazowy, który przydaje się również jako podkładka do siedzenia, np. na zroszonej trawie.
  5. Apteczka – w zależności od tego na jak długo i gdzie jedziemy apteczka trochę się różni swoją zwartością. Jednak zawsze zabieramy ze sobą tą podręczną, w której jest:
    – coś przeciwbólowego/ przeciwgorączkowego w syropie,
    – żel na dziąsła,
    – krem UV lub ochronny na zimę,
    – krem na ugryzienia,
    – woda morska do nosa,
    – jeżeli wyruszamy za granicę – probiotyk w kroplach, którego nie trzeba trzymać w lodówce oraz elektrolity (kilka saszetek),
    – jeżeli dziecko ma jakieś leki specjalistyczne, warto je mieć przy sobie,
    Apteczka do bagażu rejestrowanego, to tam wkładamy leki bardziej specjalistyczne tj.:
    – nifuroksazyd na problemy żołądkowe ( w syropie, na receptę),
    – elektrolity,
    – wapno, jovesto – ewentualne alergie,
    – czopki przeciwgorączkowe,
    – octenisept,
    – syrop na kaszel,
    – preparat na komary,
  6. Kocyk, mając zapewnione łóżeczko z pościelą zawsze zabieramy kocyk malucha, który zna, ułatwia mu to aklimatyzację w nowym miejscu. Przydaje się również w podroży czy to tej samochodowej czy samolotowej kiedy Leon nam zaśnie.
  7. Jedzenie, drobne przekąski + woda. Tutaj zazwyczaj tubki. Leoś uwielbia je, wiec na podróż obowiązkowo. Są to również zazwyczaj chrupki, krakersy, ciasteczka, bułki, owoce – zależy co akurat w danym momencie jest ulubionym daniem/przekąska małego podróżnika.
    Podróżując za granicę zabieraliśmy zawsze kilka słoiczków z gotowym jedzeniem tak aby podać małemu gdyby nie było żadnej ciekawej restauracji w pobliżu lub gdy plan dnia zakładał całodniowy spacer po szlaku z dala od restauracji.
    Kiedy zakończyliśmy przygodę z karmieniem piersią i przeszliśmy na mleko modyfikowane również zabieraliśmy mleko, wyliczoną ilość + połowa albo i nawet całe opakowanie na zapas. W długą podróż do Wietnamu zabraliśmy dodatkowo gotowe mleko w opakowaniu.
  8. Butelka na mleko, butelka na wodę.
  9. Sztućce, talerzyk. Jeżeli jest to wyjazd na kilka dni zabieramy zarówno sztućce jak i talerzyk małego, jeżeli wyjazd jednodniowy staramy się mieć przy sobie jego sztućce.
  10. Smoczek + zapinka do smoczka. Bardzo dobrze mieć ze sobą jakiś zapasowy smoczek, gdyby nie daj Boże ten się zagubił. Nie w każdym miejscu może być dostępny.
  11. Ubrania na zmianę. Nas życie nauczyło, ze to jest rzecz niezbędna. Pierwsze 9 miesięcy życia Leo z refluksem żołądka dało nam wszystkim porządnie w kość. Hektolitry ulewanego pokarmu, non stop mokre ciuszki, tony prania, przebieranie Leo nawet po 5 razy pod rząd nauczyło nas pakowania ciuchów na zmianę! Ten nawyk został do dziś, ilości zamiennych ubrań są znacznie mniejsze, ale czasem się przydają.
  12. Żel antybakteryjny, chusteczki antybakteryjne.

Zapraszamy również do wpisu:

Jak przygotować się na lot z niemowlakiem