Marzy się Wam Azja Południowo – Wschodnia, Wietnam, ale macie na pokładzie małego podróżnika i zastawiacie się czy to odpowiedni kierunek na wakacje? A może macie wątpliwości co dziecko będzie tam jadło, gdzie będzie spało?
Mam nadzieję, że poniższy artykuł pomoże Wam w podjęciu decyzji. Znajdziecie w nim m.in. informacje nt. dostępności produktów niemowlęcych i dziecięcych w Wietnamie, udogodnień w restauracjach i hotelach a także opis naszych spostrzeżeń po odbytej podróży do tego kraju.
Wietnam – dostępność produktów dla niemowląt i dzieci
Pampersy i chusteczki nawilżane – są ogólnodostępne, w cenach porównywalnych do tych polskich. Chociaż nie, w Wietnamie za pieluchomajtki zapłacimy tyle co u nas za zwykłe pieluchy jednej z bardziej znanych firm pampersów. W większych sklepach jest większy wybór.
Gotowe obiady/desery w tubkach lub słoiczkach – tutaj sytuacja z dostępnością jest trudniejsza. Naszukaliśmy się w każdym mieście, w którym byliśmy lecz na marne. (Tutaj możecie przeczytać nasz plan). Tylko w stolicy Wietnamu – Hanoi, udało się nam znaleźć specjalistyczny sklep z produktami dla dzieci, w którym była kilka rodzajów gotowych dań firmy HIPP, kilka tubek owocowych, sporo rodzajów mleka modyfikowanego. Poniżej wrzucę zdjęcie sklepu, wraz z jego adresem.
Wietnam – udogodnienia w hotelach i restauracjach
Dla wielu rodziców ważnym aspektem przy wyborze hoteli jest infrastruktura hotelu pod kątem dzieci: dostępność łóżeczka dla dziecka, krzesełko do karmienia w restauracji hotelowej, czy ewentualny pokój zabaw, plac zabaw, czy też głębokość basenu, jeżeli dany obiekt go posiada.
Jeżeli chodzi o dostępność punktów noclegowych w Wietnamie wybór jest spory, wszystko zależy tak naprawdę ile pieniędzy możemy/chcemy na to przeznaczyć. Możemy wybrać łóżko w dormitorium lub wielki apartament w 5* hotelu. Tak więc nasze możliwości są naprawdę bardzo duże.
Większego problemu ze znalezieniem pokoju, który by spełniał nasze, wydaje mi się niezbyt wygórowane oczekiwania, wraz z łóżeczkiem dla Leo nie mieliśmy. Faktycznie w 2 ostaniach hotelach nie było dostępne, ale wynajęliśmy je świadomie mając inne korzyści z tego, np. w hotelu w Haiphong mieliśmy pralkę, a w Hoi An piękne widoki, bliskość atrakcji i 2 duże małżeńskie łózka, które też się nam przydały po torsjach Leo.
Natomiast jeżeli chodzi o krzesełko do karmienia jest już trudniej.
Bardzo popularnym sposobem wyżywienia w krajach Azji Południowo-Wschodniej jest tzw. Street Food, czyli nic innego jak jedzenie uliczne. Budki postawione wzdłuż drogi, kilka ławek, lub jedzenie „po drodze”. Więc jak na pewno się domyślacie w takich miejscach można zapomnieć o owym krzesełku.
Tak naprawdę na palcach u jednej ręki policzę miejsca, w których owe krzesełka były. Bardzo często wietnamskie restauracje miały niskie plastikowe krzesełka na swoim stanie – idealne dla małych dzieci.
Przewijaki – nie spotkałam nigdzie ani jednego, więc przebieranie pampersa albo w wózku, albo, jeżeli tak jak Leon miał już półtorej roku, na stojąco na środku ulicy. Nikogo to nie dziwiło, nikt nie zwracał na to uwagi.
Wietnam – podróżowanie po kraju
Jeżeli czytaliście nasz plan podróży po Wietnamie to wiecie, ze zmienialiśmy kilkukrotnie miejsce naszego pobytu. Korzystaliśmy głównie z transportu publicznego. Kilkukrotnie wypożyczyliśmy rower.
Fajną opcją, przy podróży z dziećmi są samoloty. Na terenie Wietnamu jest kilka lotnisk obsługiwanych wietnamskimi tanimi liniami lotniczymi. Opcja ta jest fajna o tyle, że czas przelotu jest zdecydowanie krótszy niż podróż autobusami. Odległości pomiędzy wietnamskimi miastami są dość spore, a czas dojazdu wydłużony z racji na różną nawierzchnię dróg. Oszczędzamy czas, a przeloty można znaleźć w naprawdę przystępnych cenach.
Kolejna opcja to transport miejski – dość mocno w nich buja.
Podróżując po miastach korzystaliśmy często z taksówek. Tutaj polecamy ściągnąć na telefon aplikacje GRAB na której zamówimy taksówkę pod wskazany przez nas adres, wpisując miejsce docelowe pokazuje nam cenę za przejazd na danej trasie. Ceny nie są zawyżone, a aplikacja pozwala nam na uniknięcie powszechnie znanego naciągania turystów przez azjatyckich taksówkarzy.
Taksówki oczywiście nie mają fotelików samochodowych.
Wypożyczając rower, wypożyczaliśmy również siedzonko dla dziecka. To zdecydowanie różniło się od tych znanych/widzianych w Polsce. Było ono najczęściej metalowe, bez pasów. Pasy dorabialiśmy z paska od aparatu, lub innego, który mieliśmy pod ręką. Kaski również nie były dostępne.
Czy warto jechać z małym dzieckiem / niemowlakiem do Wietnamu
Odpowiadając na tytułowe pytanie, odpowiedź brzmi tak!
Wietnamczycy kochają dzieci! W sumie to dzieci na całym świecie łagodzą obyczaje, jednak w Wietnamie biały blondynek wzbudza ogromna radość ich mieszkańców.
Niejednokrotnie dostawał jakieś prezenciki od ludzi, tj. od sprzedawców owoców – owoce;
Od sprzedawców pamiątek- zabawki, pamiątki, a przede wszystkim dostawał mnóstwo uśmiechu od Wietnamczyków.
Dla wielu osób problem przed wyjazdem stanowić może kwestia żywienia. W artykule dowiedzieliście się o praktycznie zerowej dostępności produktów dziecięcych, jednak dostępność świeżych owoców oraz warzyw, bardzo przyjaźni restauratorzy gotowi ugotować danie dla dziecka spoza menu1 powinny Was niewątpliwie zachęcić do podróży po tym pięknym, różnorodnym kraju!
1. Tak, tak, dobrze przeczytaliście, przygotowanie potraw spoza menu dla dziecka. Na ponad dwutygodniowy pobyt tylko w jednej restauracji możliwości zamówienia potrawy spoza menu, lub odpowiednio jej zmodyfikowanej tak aby dziecko bez problemu mogło je zjeść.